Rozmowy o pierdołach (jakieś albatrosy, szczęście, gwiazdy), skacząca w te i we wte chronologia i nierealna motywacja bohaterów (zagubiona gąska rusza sama na kraj świata, by wydobywać złoto - tymi ręcami, jak ostatnia idiotka daje się wodzić za nos złodziejce i oszustce itd.). Wiem, że kolejne odcinki serwują tego więcej, tak więc szkoda czasu. Plusem dekoracje, ale też nienadzwyczajne, tyle.