W filmie kłamstwa nie potwierdzone żadnymi w tej chwili zarzutami. Cwaniaczki rzucają się aby wyciągnąć kasę od Kevina ...

Dokładnie. Oprócz dwóch chłopaków(tego bileciarza, który zgłosił napaść od razu i chłopaka z house of cards) , to historie były do wyjaśnienia /zlagodzenia w momencie ich powstawania. Kevin gdzieś tam szukał siebie i swojej oritntacji, nieudolnie i trochę po omacku (dosłownie), ale jeszcze w miarę do wyjaśnienia na poziomie sory ziom, nie chce kontaktów, odwal się ( jak np. Szeptanie do ucha w teatrze, podrywanie typka z liceum). Tylko, że większość z tych "ofiar" następnie sama się pchała do Kevina, bo liczyła na zapłatę lub awans w świecie kina. Odbieranie telefonów, zaproszeń na imprezy (bo kogoś poznam), przejażdżki autem (zrobię loda to da mi. Prace), będę utrzymywał kontakt żeby miec wtyki. Niektórzy tam pokazani dla mnie ewidentnie poszli dla hajsu, nie rozumiem również udziału brata w tym show. Też dla mnie nie końca jasne jest podejście "będę znosił niszczące moje życie zachowanie przez parę lat tylko dla pracy", ale to już pozostawiam każdemu do przemyśleń

jesli wy traktujecie macanie kogos i przymuszanie do seksu szukaniem siebie to gratuluje naiwności xD

śmieszny komentaż XD jak udowdnić molestowanie, które miało miejsce 30 lat temu? księzy pe***li też bronisz? XD

Może tobie kiedyś wyskoczy ofiarą ale masz hajs czy może zyska na popularności ale musiała być zakonica chyba nie jesteś sorry..

Jak oskarży publicznie, że cos tam było np dziesięć lat temu... Co wtedy powiedzieć? Przecież to często próba wyłudzenia kasy czy zdobycia rozgłosu. Dlaczego większość takich przypadków zgłasza się po wielu latach i jak wtedy udowodnić lub zaprzeczyć?

Typowa wypowiedź przedstawicielki poglądu - jeżeli kogoś oskarżają to jest winny. Oczywiście to głupie założenie, ale co robić. Niektórzy tak myślą i szukają sensacji. Póki co jednak w cywilizowanych krajach obowiązuje zasada domniemania niewinności.

Dziwi mnie bardzo, czmeu osoby z dokumentu nie zeznawały w sądzie. W sądzie było tylko czterech świadków... Skoro sąd go uniewinnił to po co ten dokument oczerniajacy Kevina?

Producenci dotarli do nowych "pokrzywdzonych", w serialu ukazane są nowe ofiary, najprawdopodobniej rusza kolejne procesy. W mojej opinii w większości przypadków znowu zostanie oczyszczony z zarzutów, bo znaczna część przypadków była przy zezwoleniu poszkodowanych

jakaś sekta Spayce'a się uruchamia XD szkoda tracić czasu na dyskusje

Żadna sekta, po prostu trzeba do tego podejść zdroworozsądkowo. Część z tych niby "pokrzywdzonych" tak na prawdę wiedziała co robi, była świadoma konsekwencji, godziła się na kontakt cielesny ze strony Kevina. Pan, który robił loda w samochodzie, żeby Kevin pchnął jego scenariusz dalej, sam się na to zgodził, nie był zmuszony, zgwałcony. A to że Kevin nie pchnął jego scenariusza dalej, nie oznacza że został zgwałcony/molestowany. Nie popadajmy w skrajności, bo zaraz każdy kontakt cielesny będzie molestowaniem i gwałtem. Jednak po drugiej stronie stoją rzeczywiście "prawdziwe" ofiary Kevina. Czyli osoby które nie spodziewały się dotykania ze strony aktora i takie coś jest jak najbardziej naganne i właśnie za to trzeba potępiać Kevina.

ok, to podejdź zdrowo-rozsądkowo. TU nie chodzi o oskarżenia aktora o coś nielegalnego. Jest do dokument o tym czemu taki i jest, jeśli jest. Jest też pokazane jak używa swojej "MOCY" w życiu. Zupełnie nie zrozumiałeś założeń tego dokumentu. Jasne, że większość z nich głupio szło do niego, bo chcieli karier. Ale czy to go usprawiedliwia, że to wykożystywał? Nie jest potworem, tylko zboczuchem, który obrzydliwie, czy cwano wykożystywał swoją pozycję. O ile oczywiście to prawda. Ci co tu mówią nie chcą żadnej kasy. Przecież nie poszli do sądu, bo większość z tych rzeczy nie jest karalnych.

Doskonale zrozumiałem założenia dokumentu, cały wątek z bratem był poświęcony temu, żeby wytłumaczyć skąd najprawdopodobniej wzięła się u niego ta skłonność. Co do wykorzystywania swojej "mocy" przez Kevina - na co dzień mamy do czynienia z wykorzystywaniem swojej "mocy" na każdym szczeblu zawodowym przez różne osoby, od prezesów i dyrektorów w firmach, poprzez celebrytów do polityków. Robił to co każdy niestety robi. I żeby nie było - nie jestem jego obrońcą, nie usprawiedliwiam go, ale po prostu nie uważam, że część z jego "ofiar" są pokrzywdzonymi. Gdyby scenariusz "Pana od loda" doszedł do skutku i odniósł by sukces, na pewno by go nie było w tym programie...

dobra, ale czesc juz jest i na nich trzeba sie skupic i tyle, a nie dywagowac, ze taaaaaaaaaaak juz jest