Rozdzielenie
powrót do forum 1 sezonu

że największą zaletą internetu jest to, że każdy może się swobodnie wypowiadać. Największą zaś wadą internetu jest to, że każdy może się swobodnie wypowiadać. Np głupek. Albo dziwak. Szukając serialu do obejrzenia natknąłem się na cudowne komentarze tegoż oto dzieła. Wysoka ocena, pozytywne oceny, nr 1 w apple+ - z całą pewnością warto zobaczyć. Opis filmu mi nie podszedł bo generalnie nigdy nie lubię filmów/seriali o takiej tematyce, no ale kiedyś nie lubiłem sci-fi a obejrzałem kilka pozycji świetnie zrealizowanych i stwierdziłem, że jak jest pozycja ciekawa, to gatunek nieważny. Pierwszy odcinek, gdy Mark idzie przez 5 minut korytarzem to już wiedziałem, że to będzie totalna klapa. Pomyliłem się, ten serial to totalne DNO, a nawet głębiej. Jak można ordynarnie kłamać - bo to jest kłamstwo - że ten serial "niesamowicie wciąga" od pierwszej minuty. Wspomniany Mark idący korytarzem, to jest mega wciągające? No chyba tylko jak wezmę mocny towar. Cały serial jest przedłużany, rozciągnięty i w wielu przypadkach głupi. Po prostu głupi. Grupa sobie wyszła na korytarz mimo, że nie może - przychodzi pani Cabel i co robi - zaczyna śpiewać. Zrealizowali plan na kwartał i murzyn tańczy do tej śmiesznej muzyki. W ostatnim (czy tam przedostatnim odcinku) gdy gruby został po pracy i poszedł do tego pomieszczenia gdzie jadł gofry, 3 dziwaków z głowami zwierząt wykonują jakiś paskudny taniec - CO TO W OGÓLE MA BYĆ?! Żona mnie tylko spytała - co by było gdyby ktoś tu teraz wszedł i zapytał co my oglądamy? Czy nas popieściło? Pomijając już fakt, że Helly próbowała się powiesić żeby odejść z pracy. Nie mogła odmówić pracy? Odmówić wejścia do tego strasznego pokoju socjalnego? Roztrzaskać komputer? Okno?

Na koniec, serial w stylu amerykańskim gotowym do nagrody - murzyn jest? Jest. Azjata jest? Jest. Wątek lpg jest? Jest. Reszta nieważna.

koniu14

Ano niestety tak zrobili, ze aby dostac nagrode musza zostac spelnione wymyslone przez nich kryteria rasistowskie:
https://dorzeczy.pl/swiat/152861/szokujace-zasady-przyznawan ia-oscarow-bez-kobiet-lgbt-mniejszosci-rasowych-film-nie-bed zie-sie-liczyl.html
wiec w kazdym filmie czy serialu bedzie murzyn, Azjata, lgbt i to nie jeden - o tym rasizmie powinni zrobic jakis film, bo to jest jakas dystopia, tylko ze przekopiowana do naszego relanego swiata.

ocenił(a) serial na 10
koniu14

A jednak to prawda, że "Największą zaś wadą internetu jest to, że każdy może się swobodnie wypowiadać. Np głupek. "...

ocenił(a) serial na 1
Sony_West

Czytając komentarze tylko mnie to przekonuje. Potem przychodzi taki ty i potwierdza co napisałem...

Sony_West

Dokładnie, bo każdy jak „wy filmwebowi koneserzy” musi szukać w serialu czegoś więcej niż np po prostu… rozrywki. W końcu świat idzie do przodu więc po co komuś sama rozrywka, akcja itp? To takie proste i prymitywne. Trzeba pokazać światu „ja jestem mądrzejszy” a jeśli ktoś uzna serial, który dla mnie jest genialny za słaby to na pewno jest głupi. Nie zwracam się personalnie do Ciebie akurat, ale tak odbieram wiele komentarzy pod tym serialem. To nie jest kwestia niezbyt wysublimowanego gustu jeśli komuś to się nie podoba bo go po prostu nudziło, tylko INNEGO gustu.

ocenił(a) serial na 6
Dawidr94

Obejrzyj kiedyś "Idiokrację", może zrozumiesz o co chodzi i do czego w końcu doprowadzi oglądanie "czystej rozrywki". Jak czytam teksty typu "nie chciałem myśleć na filmie, chciałem się tylko odmóżdżyć" to wiem, że człek jest już odmóżdżony. Wprost idealny do społeczeństwa debili.

Salmonella

Do złych rzeczy może też prowadzić pozwolenie na to by film Cię w zupełności pochłonął. Kilka osób zabijając wzorowało się na „American Psycho” nawet w Polsce.
Ja nie mówię, że nie lubię dobrego kina. Wychowałem się na Al Pacino, szanuję wiele klasyków kina, ale nie widzę nic złego w oglądaniu mało ambitnego kina. Przykład? Znajomy doktor (tytuł naukowy), mega inteligentny człowiek, jeden z najbardziej inteligentnych ludzi w kraju (był gdzieś artykuł, nie będę podawać nazwiska żeby oszczędzić go waszego hejtu) lubi American Pie. Czy jest odmóżdżony przez to? Wątpię. Zależy jakie masz podejście do filmów. To jak z muzyką, nie musi mieć pięknego tekstu by wpadła w ucho. Słuchasz różnych rodzajów w zależności od nastroju. Dziś oglądałem Gran Torino czy Odyseje Kosmiczna, jutro obejrzę Kac Vegas, bo NIE BĘDZIE MI SIĘ CHCIAŁO MYŚLEĆ. Z moim mózgiem przez to jest wszystko ok, ale może z waszym jest coś nie tak skoro nie możecie zrozumieć tego, że komuś nie podoba się film, który dla mnie jest nudnym bełkotem, a dla was arcydziełem? Jak można nie akceptować odmiennej opinii? Czytając to forum codziennie się nad tym zastanawiam.

Salmonella

Już kończąc… oglądałem ostatnio film „Fighter”. Oglądało mi się przyjemnie. Oczywiście były głosy, że oklepany, niczym nie zaskoczył itp. No nie, ale oglądało się go dobrze więc oceniam go dobrze. Zresztą jak większość ludzi na świecie. Filmweb 7.9, IMDB 8.1. Jakieś 20% krytykuje. Pytanie czy problem jest z tym 20% czy z tą 80% świata? Która strona jest głupia? Gdyby założyć, że to 80% to miałoby to sens jeśli to 20% by było ludźmi sukcesu, którzy coś w życiu osiągnęli, a to 80% to prosty, głupi tłum. Tylko niestety realia są takie, że w jednej i drugiej grupie są osoby, które osiągnęły jakiś sukces w życiu, głupi nie są i naprawdę jakieś gadanie konesera filmwebowego nie zmieni tego, że ten koneser rozumie filmy, jest inteligenty, ale (czasem) żyje na przeciętnym poziomie, a ten „niby głupi” doprowadził swoje życie do takiego stanu jakiego ten drugi nie osiagnie (oczywiście może być całkowicie na odwrót, ale taki przykład muszę podać). Który w życiu będzie szczęśliwszy i przeżyje swoje życie lepiej? Nawet jeśli będzie „głupszy”, nie rozumiejący ambitnego kina to na końcu liczy się to, że odejdzie z tego świata jako osoba spełniona. Czemu o tym mówię? Bo często tutaj człowieka definiuje sie przez pryzmat oceny filmów, że tępy, że głupi, prosty itp. Co mnie to interesuje skoro umierając w głowie będę miał poczucie osiągniętego sukcesu i umrę oglądając Eurotrip a nie Lot nad kukułczym gniazdem?
Wybiegłem trochę w stronę filozoficznego bełkotu, może zrozumiesz mój zamysł. Ulubiony film Marka Zuckerberga - Titanic, tak często krytykowany na filmwebie, nawet wśród krytyków. Ah ten Mark, nie rozumie pewnie ambitnego kina, za głupi na to jest. 

ocenił(a) serial na 6
Dawidr94

Nie zrozumiałeś mnie. Z filmem jest jak z polityką, człowiek inteligentny, wyborca dowolnek partii, nie ze wszystkim się zgadza, nie wszystko toleruje, nie wszystko popiera. Inaczej jest bezmózgim suwerenem. Tak samo z kinem , spójrz na mój awatar, kocham kino ambitne, kino dołujące, kino scifi uwielbiam, potrafię się śmiać na durnowatej komedii. Ale jeżeli człowiek ogląda tylko durnowate komedie "bo musi się odmóżdżyć"? A kino ambitne to dla niego Botoks czy inne "dzieła" Vegi. A rozrywka to dla niego tylko Gessler a nie np. coś z wiedzą?

Salmonella

Aaa ok, wszystko zrozumiałem. Dzięki.

koniu14

bo z filmu/serialu wyciagniesz dokladnie tyle ile sam do niego wniesiesz swoja osoba. klasyczna tepa dzida nie ma nic do wniesienia wiec zostaje ogladanie scian korytarza, a pozniej facepalmowanie przed lustrem do odwolania.

ocenił(a) serial na 1
ssijto

Skończyłeś? To spuść wodę.

ocenił(a) serial na 5
koniu14

Aż się zalogowałem, co robię dopiero drugi raz od 7 lat, ale w pełni się zgadzam. Nuuuudy. Ostatnie 3 odcinki coś więcej wniosły.
Sama fabuła spoko, budowała napięcie, wywoływała emocje, ale można było to zrealizować w formie miniserialu - każdy odcinek skrócić o połowę i zrealizować te 9 odcinków w 3h, bo to ewidentnie historia na jeden wieczór. Dwa w porywach.

ocenił(a) serial na 1
koniu14

To że obejrzałeś cały to istny cud. Ja wymiękłam przy trzecim odcinku tracąc wszelką nadzieję. Przerażająca ta średnia ocen.

ocenił(a) serial na 1
Pau2011

Głos rozsądku. Dziękuję, że nie jestem sam.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones