uwielbiam ten serial i wiem już dlaczego!:) oni są jak moi przyjaciele, i pewnie większość z Was-fanów ma podobnie- lubimy ich, bo sa jak nasza wymarzona paczka:)
Cudowne jest to, ze sa oni tak niedoskonali i zabawni, że nie jest to wyidealizowany zmaterializowany świat kasy, a życie oparte na relacjach i więzi z ludźmi. Są takimi "ludźmi z sąsiedztwa".
Mają zwykłe skromne mieszkanka, nie zazdrościmy im więc. Są tak normalni, mają dziwactwa i wady, a mimo to są tak serdeczni dla siebie i zawsze sobie wierni. Nie można ich nie pokochać! Są tak bardzo różni, każdy ma diametralnie różne zainteresowania i status materialny, a jednak to ich nie dzieli .
Chyba ktoś mądry życiowo pisał ten scenariusz:)

Poza tym jak już niejeden z Was napisał ten serial to genialny poprawiacz humoru- oni sa przezabawni!
Uwielbiam humor i zabawne zadufanie w sobie (quasi naukową dumę z siebie) Rossa i uroczą walczącą o niezależność od rodziców, flirciarę Rachel i jej miny (!)-obydwoje są moimi ulubieńcami jeśli chodzi o umiejętność rozbawienia mnie (np. odcinek o ich lękach- pająkach i huśtawkach!!!:)) , dalej nad-przeciętną serdeczność i prawość i samoakceptację Joey'a, , urocze niedowartościowanie, nerwowe zakłopotania i żarty Chandlera, szczerą, odważną i niezależną oraz kolorową "dziewczynę -kwiat" Phoeby i lubiącą się dzielić i pomagać oraz wkurzająco rządzić Monikę:)
zawsze mnie zastanawia ile prawdziwych swoich cech aktorzy dali tym postacią, wydają się bardzo prawdziwi i naturalni:)

Oglądanie ich, jest jak przeżywanie własnej przyjaźni- to tajemnica sukcesu tego serialu, wraca się do niego jak do własnych wspomnień sprzed lat, jak do własnej paczki przyjaciół. …ja tam tęsknię za takimi relacjami w realu:)