PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=867212}

My Name

Ma-i-ne-im
7,6 5 912
ocen
7,6 10 1 5912
My Name
powrót do forum serialu My Name

Dobry do połowy (z potencjałem), pózniej flaki z olejem. A końcówka typowo azjatycka - ona sama (50 kilo) i 50 trupów po niej...
Superbonus? Jakieś zaskoczenie na koniec?
Tak. :)
Boss na początku (finał) wygrywa, ale przegrywa.
Koniec.

ocenił(a) serial na 6
brunus

Miałam dokładnie odwrotne wrażenia - pierwsza połowa nudna i boleśnie przewidywalna, potem zrobiło się ciekawiej.

Oczywiście było trochę bzdur, jak choćby niezniszczalność bohaterki - co chwilę ktoś ją postrzela albo dźga, nie wspominając o normalnych fizycznych skutkach bardzo intensywnych walk, a tymczasem jej mimo tego wszystkiego w zasadzie nic nie jest - czy wspomniana przez Ciebie absurdalność tego, że co i rusz walczy z bandziorami ze znaczną przewagą liczebną i za każdym razem bez większego problemu wszystkich powala.

Chociaż mnie osobiście najbardziej urzekła inna scenka - zły boss (jakkolwiek-mu-tam-było) wraca do domu po tym, jak omal nie zginął na łodzi, po czym szerokim gestem rozdziera sobie na piersi koszulę i chwyta za drinka. Alkohol rozumiem, ale ten dramatyczny i kompletnie bezsensowny gest z koszulą?

ocenił(a) serial na 10
Sol89

Mokra była. Z wody wyszedl

ocenił(a) serial na 5
brunus

Od drugiego odcinka, zaczyna się spektakl absurdów - w stylu Avengers. 50-45 kilowa kobieta odurzona narkotykami. Daje radę 2 chłopom, wcześniej wszystkich na ringu rozpie.... po ok roku trenowania, oczywiście chłopów co kilka lat podobnie trenują i są o ok 20-30 kg cięższych . Normalnie Czarna Wdowa, a serial jest niby w realistycznym tonie zrobiony.

ocenił(a) serial na 3
MegaMaro

Zgadza się.... Mylisz się jednak, bo w/g standardów azjatyckich był bardzo realistyczny.
Podczas zadawania ciosów nikt nie lewitował. :)

ocenił(a) serial na 5
brunus

Oglądam trochę tego i lubię kino Koreańskie mimo swojego specyficznego klimatu, to ciężko znaleść tam takie absurdy. Wystarczy wpisać frazę „Koreańskie kino zemsty” i dużo lepszych produkcji o podobnej tematyce się znajdzie. Lub inne filmy Bonga (np.Zagadka zbrodnie jeszcze lepsze niż Parasite)

ocenił(a) serial na 3
brunus

Dołączam 3/10!!!

ocenił(a) serial na 7
brunus

Jak byłeś zachwycony przeciętnym "Squid Game" to rzeczywiście serial nie dla Ciebie. "Squid Game" to bajka dla dzieci. Dla dorosłych jest japońskie ,,Alice in borderland" ;)

ocenił(a) serial na 9
lornemalwo

Moim pierwszym koreańskim serialem było Squid Game,byłam nim rozczarowana i pewnie zakończyłabym na nim moją przygodę z k-dramą,gdyby nie My name. Na szczęście,bo potem zaliczyłam całą masę rewelacyjnych seriali.Być może to typowy film o zemście,ale przyprawiony fenomenalną wręcz muzyką,zostanie zawsze w mojej pamięci,jako ten który otworzył przede mną drzwi do magicznej krainy koreańskiego filmu.Trzeba się nauczyć przymykać oko na pewne typowe dla nich dziwne filmowe smaczki i wyłuskać z nich to ,co najcenniejsze-a czego nie ma nigdzie indziej.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones