Typowy thriller, w dodatku wcale nie w stylu tego wybitnego serialu. Jestem mocno rozczarowana, co tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że klasyczne odcinki "Columbo" są najlepsze.
Niemal każdy odcinek z lat 1989-2003 to mniej lub bardziej majstrowanie przy klasycznej formule. Podobno sam Falk był za tym, by eksperymentować. Jak wyszło? Wg mnie średnio. Jest parę odcinków, które powiedzmy, że dorównują tym z lat 70., ale większość "nowych" jest wyraźnie słabsza od klasycznych.
Oczywiście wśród klasycznych z lat 70. też są słabsze, ale jakoś tak to jest, że ze starych niektóre są słabsze, a z nowszych niektóre są dobre :).
Rozumiem. Serdecznie dziękuję Ci za wpis. :) Pojęcia nie miałam, bo dopiero teraz powoli w TVP poznaję całą serię od początku do końca. Jestem wychowana na klasyce z pierwszych odcinków i ten był dla mnie mocnym zaskoczeniem. Właśnie pewien stały schemat scenariusza, jaki znam i cała fabuła - obok bohatera tytułowego - to dla mnie największe atuty serialu. Dziękuję raz jeszcze za wyjaśnienie. Pozdrawiam serdecznie. :)
Zgadzam się. To nietypowy odcinek. Nie tylko fabuła. Współpracownicy Columbo wyglądali jakby na bardziej fachowych. Akurat doszedłem dzisiaj do tego odcinka, a mam wszystkie na HDD.