Fajnie, że Gibson zasilił szeregi Niezniszczalnych. Dobrze go będzie zobaczyć na dużym ekranie obok Stallone, Schwarzeneggera, Forda, Snipes-a i innych ikon akcji. Niewybaczalny błąd popełnia Hollywood, że marnuje taki potencjał reżyserski i aktorski jaki drzemie w Walecznym Sercu. Podziękowania należą się dla Sylwestra za przywrócenie Gibsona na duży ekran, bo tam jego miejsce.

https://www.facebook.com/media/set/?set=a.10154164191835444. 1073741827.10150112274840444&type=1