I trzyma w napieciu do samego końca. Jest tajemnica, jest akcja, jest szybkie tempo, a potem jeszcze jest miejsce na refleksję, że takie rzeczy w niedalekiej przyszłości mogą się niestety zdarzyć...
przez nadmiar przerysowanych ulicznych "ściganek i "strzelanek" tak charakterystycznych dla amerykańskich filmów akcji. Świetna tematyka, rewelacyjny początek, potem jednak było gorzej. Momentami miałam wrażenie, że oglądam zlepek dwóch różnych filmów z tą samą obsadą aktorską..
Poczatek swietny, pozniej coraz gorzej. Niestety. Gdyby klimat i tematyka z poczatku byla utrzymana, to film o niebo lepszy.
Zacząłem oglądać i raczej nie skończę, tak tandetnie zrobiony film, że chyba nie dam rady, a bardzo lubię filmy o takiej tematyce.
Tylko po co to komu, skoro pociągi poruszają się na poduszkach magnetycznych? No chyba
że ciężarówka wiozła na złom pozostałości starej technologii :)
Dziwnie się stało że go wcześniej nie widziałem , film wzbudzający emocje a tego w kinie i sztuce szukam.
[spoilery] Kiedy dowiadujemy co to jest ta cała wyspa, film staje się zwykłym kinem akcji z bardzo pruderyjną sceną miłosną. Ilość nieprawdopodobieństw też przekracza średnią krajową, zwłaszcza to że dwoje klonów "na poziomie piętnastolatka" jest w stanie wodzić za nos oddział Delta Force. Jak ktoś napisał parenaście...
więcejSam motyw bardzo już oklepany. Wykonanie jeszcze gorsze.
Koleś dowiaduje się, że niema skażenia dzięki robakowi, który gdzieśtam wlatuje. Jest to wielce zastanawiające bowiem tenże robak przyleciał ze szpitala, a w szpitalu robaki raczej nie są mile widziane. Poza tym chcąc utrzymać tak wielki sekret w tajemnicy...
Bez dobrej intrygi nie ma dobrego filmu .Zastanawiam się jednak czy były jakieś udane filmy w którym temat nieśmiertelności fizycznej nie był obciążony czyjąś krzywdą, zamachu na tzw.Boskie / boskie prerogatywy,"grzechami pierworodnymi " tudzież innymi blablabla ? Chodzi o to czy ów temat był w nich poruszany...
Początek dobry, potem już tylko jedzie po równi pochyłej aż do końcówki, która jest po prostu żałosna. 3/10
Oto przykład filmowej komercji w najgorszym rodzaju. Efekciarstwo, szybkie tempo, zero zainteresowania postaciami i pracą z aktorami. Taki jest właśnie styl najgorszego reżysera w Hollywood - Michaela Baya. Faceta, który zdobył wszystkie mozliwe laury za kręcenie reklamówek i najwyraźniej uwierzył, że robienie w ten...
więcej