No na szczęście Chyvy jeszcze żyje, ale 81 lat to powiedzmy sobie szczerze - staruszek, aż smutno się robi widząc tego energicznego kiedyś gościa. Sorry za refleks, ale przypadkiem wszedłem na forum i dopiero zobaczyłem Twoją odpowiedź. Mam nadzieję, że za następne 2 lata Chevy wciąż będzie wśród nas