Niestety film ciągnie się jak flaki z olejem. Obejrzałem, ale nikomu nie zarekomenduję jego obejrzenia w kinie. Historia opowiedziana w wyjątkowo nudny i nieciekawy sposób. Szkoda.
Bo to politycznie poprawny kotlet, zrobiony tak aby nikogo nie urazić. Niektórzy by dostali zawału jakby pokazano Tolkiena jako ultra - katola uprzedzonego do wszelkiego sortu Socjalistów, Protestantów czy Sodomitów.
Popieram. Aż dziw bierze, jak można było nakręcić tak nieciekawą historię o tak barwnej i nietuzinkowej postaci. Szkoda.....miałki i bez polotu.
Film jest dobry, ale można się czepiać że jest ugrzeczniony i nie pokazuje w pełni charakteru legendy literatury, który był postacią jak ktoś wspomniał bardzo nietuzinkową o specyficznym i dla części kontrowersyjnym światopoglądzie, społeczno politycznym. Gość był bogobojnym katolikiem, do tego skrajnym libertarianinem, nie przepadał za socjalistami, etatystami i mniejszościami seksualnymi. W filmie nie ma o tym ani trochę wspomniane Mi się film podobał, dałem taką samą ocenę, ale rozumiem że ugrzecznione ukazanie życia Tolkiena może być dla niektórych irytujące.
miał gejów wsród kolegów z uczelni, (Hugo Dyson) wiec nie sądze by nie przepadał. po prostu zgadzając się z doktryną katolicką na temat wszystkiego co dzieje się "pozaślubnie" nie mógł sie zgadzac z ich stylem życia. ale trudno to podpiąc pod nie lubienie ich jako osoby. IMO nie kolegowałby się z nimi, gdyby ich nie cierpiał :)