Dość przewidywalny i oparty na utartych od dawna schematach, ale pozostawia po sobie jakieś pozytywne przesłanie. Jak na dość długi film z tego gatunku, ogląda się go całkiem w porządku, nie jest nic przeciągnięte czasowo na siłę. Niby zawiera elementy dramatu, ale w gruncie rzeczy jest to miły, lekki film. I może to, że jest właśnie miły i lekki, nieco go spłyca. Na pewno dałoby się bardziej zagrać na emocjach widza, w tym filmie zupełnie tego brakuje. Niemniej, na długi jesienny wieczór dla niezbyt wymagającego widza, polecam.