chyba lepszy. Mniej sztuczny, inna twarz juliana się wyłania, nie taka demoniczna. Ale jest mi trudno ocenić - nie mam wystarczającej wiedzy o nim. Natomiast jeśli chodzi o sam klimat - to świetnie oddane lata 90.
Obydwa stronnicze, przesadzone w jedną albo w drugą stronę. W Underground Assange ukazany jako anioł, w The Fifth Estate jako czubek, za to Berg wybielony tak bardzo, że oglądając czekałam aż się wzniesie w niebo i na odleci na srebrnych skrzydłach . Ale oba filmy dobre i przyjemnie się je ogląda. W The Fifth Estate świetna ścieżka dźwiękowa, w Underground chyba też (ale może myślę tak głównie ze względu na to, że lubię Midnight Oil)