Kompletnie bez ładu i składu po dyletancku zrobiony filmik z Seagalem. Nie podobał mi się, kiepskie
zdjęcia i kiepska reżyseria. Kiepścizna.
Niby tak, ale 90% Seagal to filmy sięgające dna, więc wolę już Van Damme bo pa kilka zajebistych filmów.
Seagal faktycznie twardy...jak beton, szkoda, że rusza się też z gracją godną tej mieszanki.
Film to jedna wielka mieszanina kiczu, kiepskie sceny akcji, "bijatyki" i "strzelaniny" toporne,
muzyka fenomenalna, wciąż jestem w stanie duchowego uniesienia, całość przedstawiona
w wielkim nieładzie.
No, ocena 3 to i tak aż nadto. Seagal nie ma ewidentnie szczęścia do dobrych produkcji, to jak z Chuckiem Norrisem widziałeś go kiedyś w super produkcji? bo ja nie.
Ta trójka faktycznie aż nadto, bywam zbyt pobłażliwy. Przynajmniej efekty specjalne nie sięgają takiego dna jak w Resident Evil Retribution :P
Specyfiką filmów Seagala jest właśnie wysoki poziom techniczny, dobre zdjęcia, oświetlenie, dźwięk, nawet dobra gra aktorów. Dlatego zawsze waham się, jak ocenić te filmy, bo wiem, że mało który film polski (akcji) zbliży się pod tym względem do jego produktów, a jednocześnie oczywiste jest, że to dobrze pokazane komiksy, i tylko to.