Typowe włoskie polizioteschi z Tomasem Milianem w roli braci bliźniaków. Jedna z kolaboracji Miliana z Lenzim, całkiem udana, choć jeśli ktoś nie jest koneserem tego typu filmu - może nie dosiedzieć do końca. Jest kilka pościgów, sporo włoskich, pięknych samochodów. Na pewno nie tak brutalnie jak u Castellariego, ale warto zobaczyć choćby dla świetnego występu samego Miliana. 7/10.
Czy ja wiem, czy takie typowe? Wydaje mi się, że to trochę takie wygłupy, polizioteschi z reguły jest ciut bardziej poważne. Tutaj Millan miał chyba odgrywać postać lekko komiczną, ale jakoś nie wyszło to zbyt dobrze i mnie irytował. Takie moje zdanie, ale wiem, że podobne filmy z Millanem mają swoich fanów.
"typowe włoskie polizzioteschi z Tomasem Milianem" raczej zawsze jest lekko komiczne ;) No bywają wyjątki, ale rzadko.