poprostu klasyk, fundament dla pozostałych dzieł o miłości..... 10/10 orginalny z niesamowitą, spontaniczną improwizacją aktorów :) zajebisty film !!
Kino poetyckie, liryczne. Na plus romantyczna francuska muzka, ciekawe zabiegi reżysera - zabawa kolorami i niekonwencjonalna narracja. Ale mimo to oglądałam poirytowana. Przede wszystkim : biedne dzieci (internat? w tym wieku? widywanie rodziców raz w tygodniu? kilkuletni chłopiec prowadzi samochód???), potem...
Oglądałem go ostatnio na DVD i wstyd się przyznać, ale zasnąłem na nim DWA razy. Nigdy wcześniej coś podobnego mi się nie zdarzyło. Film był jak dla mnie naprawdę nudny, chociaż nie jestem jakimś miłośnikiem kina akcji czy coś w tym rodzaju. Nie rozumiem po prostu jego fenomenu. Ot, takie nudne przepełnione...
Film składa się z masy ozdobników, ale brakuje treści. Elementy są tak dopasowane, by nie było problemów. W ogóle dialogi między są dość przeciętne (bez ikry) - to raczej gra uśmiechów Anne i 'natarczywych' spojrzeń Jean'a, a my i tak wiemy, jak to się skończy ;) Niewiele mają sobie zaoferowania i gdyby nie 'głupoty'...
więcejFilm jest monstrualnym kiczem. Nie rozumiem, w czym upatrywać jego rzekomą wielkość i legendę (poza słynnym motywem muzycznym)? Już w roku powstania "Kobiety i mężczyzny" kinematografia światowa mogła się pochwalić wieloma znacznie oryginalniejszymi i bardziej przenikliwymi dziełami o miłości. U Leloucha nie ma,...
oglądałem ten film - myslę że mocno się zestarzał. Oglądanie nie było jakas męczarnia. Aimee, to całkiem ładna kobieta.
To nie żart, ale ja tak z innej flanki :P
Byłem zaskoczony tak licznymi scenami z udziałem pojazdów mechanicznych i to nie byle jakich. W jednej z rol drugoplanowych wystąpił sam Ford GP40, oczywiście ten prawdziwy.
To ja tu siadam i czekam na francuskie romansidło na poziomie, a tu tak mnie uraczyli... ;)
Polecam,...
Ona i on. Dwoje ludzi po przejściach. Oboje utracili współmałżonka, oboje z jednym dzieckiem. Poznali się przypadkowo(ich dzieci chodzą do tej samej szkoły) no i rodzi się między nimi uczucie ... Oboje ciągle kochają swoich zmarłych współmałżonków(szcególnie ona) ale życie toczy się dalej. W pewnym momencie wygląda że...
więcejJak zwykle u Leloucha zachwyca niekonwencjonalna narracja, przedstawienia losów bohaterów i ich samych. Opowiada dialogami, spojrzeniami, obrazami („Co robi twój mąż?” i kilka kadrów z samochodami, bez żadnej narracji słownej). Niemal każdy element tej historii jest opowiedziany w taki inny, ciekawszy sposób, od tego,...
więcejTematyka typowo melodramatyczna, ale jakże wspaniale i poetycko pokazana! Film Leloucha, mimo iż ma już 40 lat, ogląda się jakby powstał całkiem niedawno. Wspaniałe zdjęcia, raz kolorowe raz czarno-białe, długie sceny, które widz winien smakować i delektować się pięknem uchwyconych kadrów.
Aktorzy równiez spisali się...
tego filmu , najlepszego z filmów C.Leloucha, pozostaje na zawsze, nawet po latach od oglądania...I mimo, ze nie moge sobie przypomniec, chyba nie jest kolorowy(?) To doskonale pamiętam temat, twarze aktorów, a tu przede wszystkim J.L.Trintignanta i ten nastrój, niepokojącego oczekiwania, walki wewnętrznej, poddawania...
więcejPo raz pierwszy oglądałam ten wielce awangardowy - jak wówczas mniemałam - film ponad 20 lat temu. Kopia była upiornie czerwono-żółta, a momentami żółto-zielona. Scena finałowa rozgrywała się w zwolnionym tempie, po czym bohaterka wyraźnie odpychała od siebie bohatera, następowała stopklatka przedstawiająca oboje...