Z dokumentu dowiadujemy się, że wszystkie zwycięstwa zawodników z Rosji są wynikiem oszustwa. Tym samym Rosja to luj nie mocarstwo i USA jest szefem. Szkoda, że ludzie nie zauważają, jak stronnicze są takie "dokumenty". Jasno mówią, że problem jest tylko w Rosji i za wszystko odpowiada osobiście Putin. W stanach nikt nie ćpa bo to kraj pełen ludzi honoru i fair play. W stanach nie idzie się po trupach do celu, o nie. A Lance nie ćpał, on był chory.
Jakieś pytania?
Nie kombinuj chłopie bo śmieszny jesteś..
Ten wasz symetryzm miesza wam już troszkę w głowach.
To że, Rosja odegrała tu główną rolę to czysty przypadek. Bo w zasadzie to Rosjanin Rodczenkov wszystko sam ujawnia i reżyser całkowicie nie miał zamiaru mieszać w to Rosji czy kogokolwiek z Rosji. A wręcz przeciwnie - scenariusz miał skupiać się na amerykaninie Armstrongu.
No ale tego to już ci ciężko dostrzec.
A poza tym - nawet jeśli, to tak, w USA jednak jakaś cywilizacja jest, i jakby tam taka afera wybuchła, to polecieliby wszyscy od góry do dołu.
W Rosji, od góry do dołu to jedynie Putin leje na wszystko i robi co chce.
Rosja powinna być wypierdzielona cała z Olimpiady w Rio i powinni jej zabrać całkowicie Mundial 2018.
Rosjanie robio co kco a uesańczycy tacy honorowi. Właśnie o tym mówię. Rozpisałbym się, ale początek Twojej wypowiedzi kluczył możliwość kulturalnej wymiany zdań tak więc idź bić konia pod hameryke i nie zawracaj głowy.
Nie rozumiem czego ty się czepiasz :D w Stanach nikt nie namawia całej drużyny olimpijskiej do faszerowania się tym syfem, a u Ruskich jeszcze każdy im pomaga robić to jak najsprawniej i jak najlepiej.Bardzo dobrze, że wypuścili ten dokument.Każdy bardziej rozgarnięty w sporcie wiedział jak to u nich wygląda od środka, a teraz ci mniej zorientowani też będą wiedzieć jak patrzeć na sukcesy naszych przyajciół ze wschodu
To kolega chyba niedokładnie oglądał dokument, polecam jeszcze raz oglądnąć, szczególnie początek.
Pozdrawiam
To znajdź dowody i zrób o tym dokument :) Nie da się zrobić dokumentu o wszystkim. A ten film może spowodować kolejne tego typu śledztwa.
Jest ważna różnica, co pokazuje wlaśnie sprawa Armstronga. W USA jest to sprawa konkretnego sportowca, grupy lub klubu. I własna, krajowa prasa może ich pogrążyć. W Rosji to sprawa aparatu państwowego, wszyscy mają zakneblowane usta. Dopiero afera międzynarodowa może coś zmienić. W USA jest o wiele zdrowsza sytuacja. Co innego walczyć z układem lokalnym, co innego z państwem i to autorytarnym, w którym możesz nawet zginąć. Poza tym krzywdzisz tych sportowców, którzy nie korzystają z dopingu.