Jest to film oparty na opowiadaniu Kinga. Ogladajac go mialem wrażenie ze 70% filmu to sa scenu w których głowny [nie tytułowy] bohater przeżywa. Czyli siedzi i placze, siedzi i mysli a kamera lata kolo niego. 30 minut fabuły rozciagniete na 1,5h.
odradzam. Film tylko dla milosnikow ekranizacji Kinga,do obejrzenia tylko po to zeby sobie wyrobic o nim zdanie
Gadaj zdrów. Wart obejrzenia dla samej końcówki. Postaw się w sytuacji któregokolwiek z nich, choć pewnie dla takiego "kinomana" jak ty to za trudne. Pooglądaj sobie MTV.
Nie pierdziel Dzidas,ten film to naprawdę chłam. Obejrzałem jakieś 20 kilka minut a potem już tylko przewijałem. Szkoda marnować czasu.
Jedynym pierdzielącym jesteś ty kochaniutki, oceniając film którego nawet nie obejrzałeś.
Oj Dzidas Dzidas,Tobie film się podobał a dla mnie to totalna kaszana,są gusta i guściki a jedyna rzecz w tym filmie która mi się podobała to panie grające przemycane dziewczyny :-)
Kaszana kaszaną - vide Zmierzch, ale trzeba obejrzeć do końca, bo a nóż się okaże inaczej. W przypadku Zmierzchów się nie okazało.
Jako że trolle radośnie się wściekają pod Twoim komentarzem, odniosę się tylko do Twojej wypowiedzi. Dużo racji w tym jest co piszesz, przez większość czasu film kręci się wokoło emocji głównego bohatera, co gorsza słabo zagranych emocji. Niemniej końcówka dość dobrze oddaje klimat opowiadania, więc jak ktoś lubi Kinga jak ja to film może się spodobać, ale w sumie dopiero jakieś ostatnie pół godziny, może trochę więcej jest dobre. 3 jednak to trochę za mało IMO bo końcówka była dobra a i gdyby gra aktorska głównego bohatera była lepsza to reszta filmu mogła by zyskać i zaciekawić. Chociaż czy z tym ostatnim mam racje raczej się nie przekonamy.
Popieram. Fakt faktem za dużo było 'pitolenia' o emocjach głównego bohatera, za mało akcji, nie widać przygotowań Robinsona do wielkiego finału, które były istotą opowiadania. Tutaj skupiono się na działalności Dolana i na wydarzeniach do śmierci Elizabeth, a po macoszemu potraktowano najważniejszą część historii - cały wysiłek, jaki włożył główny bohater, żeby ukarać Dolana za swoje krzywdy. Film baaardzo dużo na tym stracił, starając się zrobić standardową produkcję z niestandardowego opowiadania. Mimo wszystko część oddająca klimat Kingowskiej historii bardzo dobra i właściwie za nią wystawiam ocenę taką a nie inną.