PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10007248}
7,3 15 868
ocen
7,3 10 1 15868
6,9 44
oceny krytyków
Civil War
powrót do forum filmu Civil War

Zwiastuny zapowiadało znakomite kino. Scena z Jesse Plemonsem kusiła, szkoda, że to tylko epizod. Aktorstwo, realizacja, efekty, casting - bez zarzutu. Nic ponad to. Film nudził. Nie do końca wyjaśniona sytuacja wojny domowej nawet niespecjalnie mnie rozczarowała, żałuję jednak ,że nie podkreślono powodu aż takiej nienawiści, nawet nie między grupami ludźmi, bo tak to już bywa w naszej rasie, ale aż tak mocna nienawiść do Prezydenta, skutkująca końcowymi scenami. Nieprzekonująco dla mnie została ukazana niby metamorfoza młodszej z głównych bohaterek w - tutaj nie chcę spoilerować - w zimną reporterkę, która nie zwraca uwagę nawet na ... Sceny batalistyczne tak bezsensowne, że aż mogły bawić. Każdy do każdego, zerowa rozpoznawalność wroga, ale tutaj rozumiem też zamiar reżysera czy scenarzysty. Bezsens wojny, jej okrucieństwo, wpływ na ludzi, zwłaszcza w dzisiejszej Ameryce, kiedy podobnie jak u nas, zwolennicy jednej strony sceny politycznej nienawidzą drugiej. Poszedłem do kina. bo miałem zbyt duże oczekiwania od tego filmu i spokojnie mogłem poczekać na wersję video. 4/10

ocenił(a) film na 10
ryssiook

Ty chyba po prostu nie zrozumiałeś konwencji filmu i jego uniwersalności.

ocenił(a) film na 4
Galileus1

Ha, niezła riposta. Z sieci?

Galileus1

Ale że arcydzieło?

Galileus1

Uwielbiam takie stwierdzenia. Chętnie bym usłyszał jak całym zdaniem wypowiadasz się na temat konwencji i uniwersalności tego gniota.

ocenił(a) film na 4
ryssiook

Mam identyczne odczucia.

ocenił(a) film na 8
ryssiook

Jak rozumiem dałeś 4 bo film nudził?

ocenił(a) film na 4
Wit_8

Ja dałem 4, bo ten film to zwykły cringe. Reporterzy biegający na pierwszej linii frontu razem z warbandem. To jest tak głupie, że aż nie mogłem na to patrzeć. Oni nawet nie stoją z boku czy z tyłu, tylko w pierwszej linii. Ostatnia scena , śmierci Lee to jest już w ogóle szczyt hiperboli. No i fajnie, przekazała pałeczkę, jak w Wielkim Szu. Ten film tylko kwestie czysto artystyczne ratują.

ocenił(a) film na 8
Bachen

Zobacz sobie jakieś filmy dokumentalne czy choćby ich fragmenty na yt... Ci ludzie serio tak biegają/biegali z aparatami podczas wojen!
Z końcówką się zgodzę, że głupota, bo każdy normalny człowiek (jakby już chciał ratować) to przepchnąłby Jessie na drugą stronę korytarza ... powalenie jej na ziemię nie miało sensu - dalej stanowiła idealny cel. Z drugiej strony Lee była w bardzo złym miejscu psychicznie ...

ocenił(a) film na 5
dags89

Nie nie biegają. Jak ich ktoś wpuści do drużyny to ich nie niańczy a na pewno nie pozwala się plątać pod nogami. A tu kurna trójka reporterów biega ze szpicą oddziału - przecież to kuriozum.

ocenił(a) film na 7
Bachen

Czyli nie masz zielonego pojęcia jak wygląda praca reportera wojennego a wiedze o balistyce bazujesz na doswiadczeniach super mario? Got ya.

ocenił(a) film na 4
St_Isaabel_89

Mam większe od Ciebie.

ocenił(a) film na 9
ryssiook

Sytuacja wojny domowej, dlaczego ona wybuchła akurat jest wyjaśniona

ocenił(a) film na 8
ryssiook

Znudzenie, rozczarowanie, a nawet zażenowanie grą aktorską (bardzo irytowała mnie młoda dziennikarka) czułam na początku seansu, ale jednak im bliżej końca, tym - w mojej ocenie - lepiej. Brak tła politycznego, identyfikacji wroga w filmie jest zabiegiem udanym, widzimy świat oczami reportera wojennego w zaawansowanej fazie konfliktu. Miejsce - Stany Zjednoczone, ale mogłoby być każde inne. Wojna domowa, stan zagrożenia, nieufność, strach -zostały pokazane w taki sposób, aby nie identyfikować się z żadną ze stron. Bo to jest film antywojenny, dobitnie pokazujący, że ofiarą jest każdy bez względu na to, jak piekło zostało rozpętane, bez względu na wcześniejsze opinie, idee, poglądy etc. One kiedyś miały znaczenie, bo przecież rozkręciły obłęd wojennej zawieruchy, ale teraz znaczenie ma tylko to, żeby przeżyć, znaleźć wodę, jedzenie, ochronić dzieci. Akurat mi spodobały się filmowe twisty. Ok, można przyjąć, że mało prawdopodobne, ale pamiętajmy, że oceniamy z pozycji widza mającego poczucie bezpieczeństwa, a przecież wojna to szok, to dehumanizacja, to brak reguł, to ujawnienie się takich zachowań, których byśmy u siebie w życiu nie podejrzewali. Każdy dodaje sobie szlachetności, a w zderzeniu ze złem i wynaturzeniem sami możemy stać się psychicznie zdeformowani, nieobliczalni. Tu nic nie jest pewne, zmiany mogą być absurdalnie dynamiczne, zachowania nieprzewidywalne, bo jak trafnie zauważyła jedna z polskich reporterek wojennych: nie można być trochę na wojnie. W otchłani obłędu przyczyny wojny (religijne, rasowe, polityczne, etniczne etc) przestają się dla ciebie liczyć. Liczy się tylko instynkt przetrwania, a dla reportera przede wszystkim dobre zdjęcia. Taki był przekaz filmu, prosty, ale dobitny.

ocenił(a) film na 4
angelic.a

Ciekawe. Ja nie odebrałem tego filmu jako antywojennego. Wrecz przeciwnie. Nikt z bohaterów wojny nie skrytykował. Nikt nie był pacyfistom. Ba...wojna ich nawet kręciła. Cieszyli się, byli podnieceni. Mieli okazję zostać w miasteczku, gdzie był pokój, ten straszy powiedział, że to nie dla nich. Po jego śmierci mogli sie wycofać...jechali dalej.. Pokazali wojnę taką jaką jest, bez żadnej krytyki. Po prostu, jak prawdziwy dziennikarz, patrzący na to z boku. O czym również mówiła Lee, że ich rolą jest nie analizowanie, tylko relacja

ocenił(a) film na 8
cellfreak

W większości filmów antywojennych nikt wojny nie krytykuje. Normalnej inteligencji nie trzeba tego tłumaczyć werbalnie

ocenił(a) film na 4
Hildefix

To każdy film wojenny byłby antywojenny, bo pokazuje krzywdę i bród wojny. Nie byłbyś w stanie zrobić filmu wojennego, ktory by taki nie był. Jak dla mnie oni wszyscy byli nakręceni wojną (co widać w wielu sytuacjach) . Nawet tej młodej się ta adrenalina udzieliła, bo zajęła miejsce Lee.

ocenił(a) film na 8
cellfreak

Czyli najsłynniejszy antywojenny film, Czas Apokalipsy nie jest antywojenny xd

ocenił(a) film na 8
cellfreak

Czy uważasz, że Strefa Interesów w pozytywny sposób pokazuje holokaust? Przez cały film nikt nie krytykuje holokaustu. Jako widz uznajesz, że nie ma tam krytyki holokaustu?

ocenił(a) film na 4
Hildefix

Każdy film z Holokaustem w tle jest negatywny. Chodzi o to, że idąc tym tropem nie da się zrobić żadnego filmu ani programu, który nie byłby antywojenny. Każdy program na history channel, każdy serial, czy film wojenny pokazuje wojnę w negatywny świetle co nie oznacza, że ma być antywojenny. Jest po prostu prawdziwym obrazem wydarzeń. Ciężko byłoby pokazać obozy koncentracyjne w pozytywnym świetle. Tak czy siak...widzę, że patrzysz na to inaczej niż ja, więc zgódźmy się po prostu na to, ze się nie zgadzamy a ja nie będę musiał pisać po raz kolejny tego samego.

ocenił(a) film na 8
cellfreak

Jest

ocenił(a) film na 4
Hildefix

I nie uwlaczaj mi z tą inteligencją, bo to tak słabe że aż żenujące

ocenił(a) film na 5
Hildefix

Co za brednie. Tak w filmach antywojennych się wojnę krytykuje i pokazuje w złym świetle. Tylko filmów antywojennych nie ma wcale dużo.

ocenił(a) film na 8
ediz4

Chodziło mi o to, że rzadko ktoś mówi "wojna to zło". Patrz np na taką klasykę jak "Full Metal Jacket". Rozmówca zarzucił, że w Civil War nie pada krytyka wojny. A przecież cały film to krytyka wojny i pokazywanie jej tylko w złym świetle.

ocenił(a) film na 5
Hildefix

Przecież nie mówimy o tym by to zdanie padło w filmie. Film antywojenny musi jednak to pokazywać - a pokazywanie trupów tym nie jest. Szeregowiec Ryan czy Kompania Braci to dzieła antywojenne? Nie wydaje mi się - a trupy ścielą się tam gęsto. Antywojenny to jest Łowca Jeleni który pokazuje destrukcje życia i psychiki bohaterów w wyniku właśnie wojny. Antywojenny jest Urodzony 4 lipca. Tak wyglądają filmy antywojenne. a Full Metal Jacket no cóż to średni przykład bo połowa filmu to szkolenie poborowego. A Civil War nie jest antywojenny. Tak w zasadzie to jest film o wchodzenia w rolę - w tym wypadku pseudoreportera wojennego. Sama wojna jest tu tematem drugoplanowym a jej krytyki to w zasadzie nie ma w ogóle.

ocenił(a) film na 8
ediz4

Czyli pokazywanie ludobójstw jako coś złego, absurdu i bezsensu wojny gdzie ludzie nie wiedzą z kim i dlaczego walczą czy pokazywanie destrukcji społecznej w Civil War - to tylko pokazywanie trupów? Chyba oglądaliśmy różne filmy. 


Edit.  FMJ w części szkolenia rekruta był najbardziej antywojenny. Pokazywał jak wojna przerabia ludzi na bezduszne maszyny i niszczy w nich człowieczeństwo jeszcze zanim żołnierz trafi na front. 

ocenił(a) film na 5
Hildefix

No chyba widzieliśmy bo tam nie było żadnych ludobóstw a zbrodnie wojenne. I nawet dziennikarze mieli na nie wywalone. A bohaterowie wiedzieli o czym jest wojna - tylko autorzy widza postanowili nie informować. 
W FMJ to nie wojna przerabia a to szkolenie. To tak jakby twierdzić że służba zasadnicza w Polsce w której często przechodziło się podobne szkolenie niszczyła w ludziach człowieczeństwo. 

ocenił(a) film na 8
ediz4

No to zbrodnie wojenne. I skąd wniosek, że mieli wywalone? Ta scena była bardzo wojenna. I nawiązywała do Czasu Apokalipsy. Kompletna degradacja psychiczna żołnierzy do poziomu absurdu.

ocenił(a) film na 5
Hildefix

Bo nie było żadnych emocji począwszy od spotkanie tych gości co byli powieszeni na linach, losowe zwłoki na ulicach, doł z ciałami czy rozstrzeliwanie jeńców. Ba - w przerwach na te widoki reżyser postanawia odpalić skoczną muzykę !! Jedyne emocje pojawiły się gdy to ich mieli rozstrzelać. I nie mówię o żołnierzach a reporterach.

ocenił(a) film na 8
ediz4

Przecież ta młoda dziewczyna przeżywała tych gości na linach. I zimno przy rozstrzeliwaniu jeńców itp było wytłumaczone - była poruszana kwestia etyki korespondenta i tego czy powinien się odcinać emocjonalnie by móc te prace i doświadczenia psychicznie przetrwać. Muszą wyzbyć się zaangażowania emocjonalnego. A i tak to nie wychodzi - wszak najbardziej opanowana główna bohaterka pod koniec filmu przeżywa załamanie psychiczne, emocjonalne przez tlamszenue w sobie od lat tych emocji w widoku zła

ocenił(a) film na 5
Hildefix

No by po kilku godzinach robić zdjęcia zabitej koleżance. A ta opanowana bohaterka po jednym słowie kolegi nagle staje się opanowana xD

ocenił(a) film na 8
ediz4

No nie staje się opanowana po jednym słowie. Wręcz przeciwnie, do końca przymusza się do robienia zdjęć.

ocenił(a) film na 5
Hildefix

Nie. Najpierw kuli się w kącie a potem biega ze szpicą oddziału

angelic.a

tylko że Garland w tej antywojenności jest jakiś niekonsekwentny, bo epatuje brutalnością, krwią, zwłokami, a zaraz potem puszcza do tego jakieś radosne muzyczki i nie wiem, to ma być na serio, poważnie, czy z przymrużeniem oka, Moura niemo krzyczy po śmierci kolegi a potem widzę go jak wyluzowany uśmiecha się i puszcza oko do Caileen jak helikopter bombarduje budynki

ocenił(a) film na 8
marckoza

Bo taka jest wojna. Jest dramat ale też jest śmiech, i często ten śmiech, jak w filmie, podkreśla absurdalność wojny i tego śmiechu.

Hildefix

tak, tylko że to co piszesz, to każdy może sobie dopowiedzieć po filmie, wg własnych oczekwiań i odbioru, film i przekaz jest po prostu niespójny

marckoza

Bo tak działa ludzka psychika, nie zawsze konsekwentnie do sytuacji. Niekorzy ludzie śmieją się w sytuacjach stresowych, żeby rozładować napięcie. Moim zdaniem gdyby byli cały czas smutni i poważni zachowywaliby się nienaturalnie.

ocenił(a) film na 6
marckoza

no to chyba bylo nawiazanie do innych filmow wojennych, czas apokalipsy etc

ocenił(a) film na 8
ryssiook

Nigdy nie mówię, że ktoś nie zrozumiał filmu, ale jeżeli ktoś zarzuca, że nie wytłumaczono natury konfliktu to serio nie zrozumiał filmu.

ocenił(a) film na 4
Hildefix

W mojej opinii film traktuje wojnę pobocznie...jako tło zawodu dziennikarzy. Nikt tu się nad nia wielce nie rozwadnia.  Może zamysł był inny, ale ja to tak odebrałem 

cellfreak

Tak jest, ale czy to źle? Dostaliśmy obraz wojny widziany oczami reporterów, jak dla mnie jest to coś świeżego.

ocenił(a) film na 4
kochamczeresnie

Nie, absolutnie. Film jest pod tym kątem bardzo dobry.

kochamczeresnie

serio? świeże? Salvador powstał blisko 40 lat temu

Vaquero77

Ok boomer

Hildefix

Dokładnie, przypomina mi to odbiór Strefy Interesów, wielu widzów wolałoby typowy film holokaustowy.

ryssiook

Młodsza bohaterka już w pierwszej scenie, w której się pojawia pokazuje, że potrafi ryzykować dla dobrego zdjęcia, także widać, że ma to w sobie. Później spotyka się z bardziej hardkorowymi sytuacjami, na które reaguje szokiem, w końcowej scenie ma już za sobą kilka takich sytuacji także wg mnie mnie ma zgrzytu jeśli chodzi o nagłą metamorfozę.

ocenił(a) film na 4
kochamczeresnie

Sporo burzliwych komentarzy. Ktoś uznałby, że dobrze, że filmy, kino ma takie być. Skłaniać do refleksji, wymiany podglądów, burzy mózgów. Tutaj film ratują - jako tako - główne role, choć specjalnie do zagrania nie mieli za dużo. Film jako rozrywka, cokolwiek pod tym słowem rozumieć, mnie nudził, znużył, raziły mnie sceny wojenne, choć pewnie były dobrze nakręcone wizualnie, w żadnym wypadku realistycznie. To nie komedia, gdzie można pokazywać strzelaninę każdy w każdego. Zgoda co do ukazania roli reporterów w czasie akcji. Niewiarygodnie. Jak przemiana młodej, czy taka była naprawdę? - przy śmierci Lee.Czy film antywojenny? Nie ma tutaj co się zachłystywać klasykiem Coppoli, czy w filmie padają słowa o wojnie czy nie. Nie nakręcono jak dotąd, bo kto się odważy i jaki byłby cel? filmu propagującego wojnę, więc część dyskusji tutaj jest akademicka. Plus mnóstwo innych tutaj argumentów, z którymi mogę się spokojnie zgodzić, ale to nie zmieni faktu, że wychodziłem z filmu z ulgą. Wielkie kino możecie zobaczyć w japońskim PERFECT DAYS.

ocenił(a) film na 8
ryssiook

Bo tak na prawdę to nie wojna była "głównym aktorem", dlatego brak wyjaśnień w filmie

ocenił(a) film na 5
ryssiook

Mam podobne odczucia. Pomijając wszystko co wychwalają inni, ( praca reportera,realizm bezsensowności wojny, sound trak itp.) to brakowało mi tu np: 1.  strategi ataku na bramę białego domu. 2. Wytłumaczenia skąd ta zawiść w jednym kraju? 3. Braku hełmu u wszystkich trzech reporterów, wiedząc że to ostateczna rozgrywka. 4. Jaki reporter zostawia swój aparat fotograficzny?  Scena z przejściem z auta do auta.  Mógłbym tak wyliczać jeszcze trochę ale nie o to chodzi. Zdziwiony jestem tak wysoka ocena tego filmu? Może to dlatego że jest to realne w bliskim nam czasie? 

kudysiek

To co wymieniasz nie ma znaczenia w sumie

ocenił(a) film na 5
Agniete

Jak podglądasz newsy z wojny, to ten film nie robi już takiego wrażenia. A polaryzacja jaka jest w USA jest podobna nawet do tej w Polsce. Domyślam się o co chodziło reżyserowi w pokazywaniu tego bezmyślnego chaosu, ale i tak uważam że ten film nie zasługuje na tak wysokie noty.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones