Film znakomity i jak dotychczas o lotnikach z I wś. nikt nie zrobił lepszego (no może Błękitny Max plasuje się równie wysoko). Miłość do prostytutki to znakomity zabieg - w wojsku hierarchia obowiązuje we wszystkim i dlatego młody, przystojny, bogaty i dobrze ustosunkowany przegrywa wyścig, który normalnie powinien wygrać. Ale zdaje mi się, że widziałem zakończenie tego filmu w dwóch wersjach:
1) walka, zderzenie, McDowell wraca na lotnisko, przybywają nowi i McDowellowi zdaje się, że widzi Crofta stojącego przed budynkiem
2) walka, zderzenie...

W takim razie może faktycznie widziałem jakąś pociętą wersję, bo motyw pętli byłby zabiegiem genialnym w tym wypadku i idealnie podkreśliłbym zarówno wydźwięk filmu, jak i pasował do sceny gdy Croft pojawia się po raz pierwszy w bazie.

Wesję z pętlą widziałem wiele (10 może więcej) lat temu, jeszcze na TVP. Teraz na Europie puszczają tylko tę z podciętym zakończeniem.

W latach 90-tych nagrałem film na kasetę VHS z telewizji polskiej, lata później obejrzałem rip z DVD i również odniosłem przykre wrażenie, iż film został pocięty. M.in. brakuje bardzo dramatycznej sceny, gdy to w trakcie walki jeden z brytyjskich pilotów zajął się ogniem w kabinie trafionego SE-5 i wyskoczył bez spadochronu z płonącego samolotu...

Tak. Ten wesołek, co w kantynie konstruował wyrzutnię granatów ręcznych.

Up the Irons! :D

Samych Ironów lubię umiarkowanie. Ale zacytowany singiel uwielbiam :)

Dobre i to:)
Dzisiaj grają film w Iluzjonie, ale chyba jednak wybiorę "Body-Ciało" ze spotkaniem z Szumowską.

Na takim spotkaniu można sobie strzelić selfie z reżyserką, czy raczej nie? :D (taka nurtująca mnie kwestia)

A "Body-Ciało" polecam: po seansie wydawał się zaledwie niezły, a podczas rozmyślań urósł do rozmiarów bardzo dobrego.

Edit: Ciekawe jaką wersję "Asów" grają, bo po temacie widzę że oglądałem tą gorszą- film nagle się urywa (montażyście naturalnie)...

W końcu Srebrny Niedźwiedź:)

Zależy od twórcy. Jak jest chętny i ma się wystarczająco dużo odwagi, to czemu nie:) Póki co Szumowskiej nie znam na tyle by uwielbiać. Ale bardzo żałuję, że nie wziąłem autografu od Mike'a Leigh:(

Nie widzę odpowiedzi, muszę przepchnąć dyskusję nic nie znaczącym postem

Po jakimś czasie się pojawiają.

Na pewno stara kopia z lat 70-tych. Może kiedyś powtórzą to sprawdzę:)

Pilot w jednostce zyl srednio 2tyg. To nie dotyczy "asow". Asem zostawalo sie po zestrzeleniu pieciu wrogich maszyn. Malo ktory z tych najslynniejszych dozyl konca wojny,

Rene Fonck