5.8 ? A powód? Świetne kostiumy i zdjęcia, gra aktorska. Że może scenariusz nie ma w sobie większej głębi, tajemnic, niespodziewanych zwrotów? A dlaczego miałby mieć? Historia od początku do końca jest niczym autentyczna, ma nieco niewyrafinowanej poezji, zamierzonej i takiej jakiej można by się spodziewać po legendach czy mitach tamtejszych ludów. Szukanie drugiego dna, czy refleksji w tym filmie to szukanie dziury w całym. "Apocalypto" bo film kończy się końcem "świata", to wszystko i nic więcej. Po co komu więcej gdy cały film jest spójny i zrobiony dobrze, ze smakiem i w sam raz? Nie rozumiem